1772

Ostatnio na nadzorze poprzedzającym budowę domku jednorodzinnego w Gliwicach Czechowicach trafiła nam się taka oto monetka (ukłony dla Toma za pomoc). Srebrna 1/48 część talara z 1772 r. wybity w mennicy przez króla Pruskiego Fryderyka II. Co ciekawe tuż obok badanej działki biegł stary trakt z Gliwic, przez Łabędy dalej ku Pyskowicom (dzisiejsza ul. Strzelców Bytomskich). Czy można ją jakoś łączyć z tym szlakiem? Pewnie tak. Ale w jakich okolicznościach trafiła do ziemi to już trudno powiedzieć…

IMG_20200314_084846

Nie mniej jednak patrząc na tą monetkę tak sobie pomyślałem…. Ciekawe czy 1772 rok był ważny dla Gliwic, czy ówcześnie pobliskich wsi Łabędy i Czechowice? Czym wówczas ‚żyła’ ta część Górnego Śląska?

Pierwsza myśl – smutny był z pewnością dla sąsiedniej Rzeczypospolitej, która targana wewnętrznymi problemami została po raz pierwszy rozebrana przez mocarstwa europejskie. Kronikarz gliwicki Benno Nietsche odnotował, że z racji tego, iż ‚swój kąsek’ uszczknęły też Prusy w Gliwicach wzmocniono garnizon kirasjerów (1). To jednak rzecz poboczna.

Dla Gliwic większe znaczenie miało chyba to, że w 1772 w dalekiej Szkocji właśnie urodził się John Baildon, postać bardzo ważna dla industrializacji miasta i w ogóle całego Górnego Śląska. Zbudowany przez niego w Gliwicach, opalany koksem, wielki piec był pierwszym tego typu urządzeniem w całej Europie! A wszystko to działo się w czasie, gdy miastem zarządzał burmistrz Martin Elsner, jedna z ważniejszych postaci w jego kilkusetletniej historii, bo pełnił ten urząd aż przez 62 lata! (2). Za jego czasów , właśnie w 1772 roku magistrat gliwicki przekazał też informację, o nasadzeniu kilku tysięcy krzewów morwowych na miejscu dawnych, pamiętających jeszcze średniowiecze wałów otaczających miasto. Stało się tak, bo król Fryderyk, ten sam, który wybił naszą monetę, nakazał w tym czasie likwidację fortyfikacji ziemnych, by zyskać miejsce na uprawy morwy. Zatem krajobraz przestrzeni wokół dzisiejszej Starówki uległ w tym czasie sporym przeobrażeniom.

mapka
Fragment mapy Christiana Friedricha von Wrede z ok. poł. XVIII w. (zbiory: Staatsbibliothek zu Berlin)

Majątkiem Łabędy i Czechowice zarządzał w 1772 r. Jan Nepomucen von Welczek. Nie był to z pewnością łatwy czas dla mieszkańców Śląska. Wojny z lat 1740-1763 wyniszczyły region pod względem populacji, której liczba miała spaść aż o 20% (3). Niepokoje zahamowały też z pewnością rozwój gospodarczy regionu. Wiadomo, że szczególnie uciśnioną grupą społeczną byli chłopi, znajdujący się na dole hierarchii społecznej, a tych w Łabędach i Czechowicach nie brakowało. Wyczytałem, że wysokie obciążenia pańszczyźniane sprawiły, iż w dominium Welczków w 1766 wybuchły bunty chłopskie, które zmusiły Jana Nepomucena do obniżenia pańszczyzny aż o połowę (4). Być może niższe dochody, a może chęć ukarania krnąbrnych chłopów wpłynęły na to, iż Welczkowie nie ukończyli budowy murowanego kościoła w Czechowicach…. Tego nie wiadomo, ale sprawa ta jednak niewątpliwie ‘gryzła’ Jana Nepomucena jeszcze na łożu śmierci. Umierając w 1811 r. nakazał bowiem swojemu synowi budowę w Czechowicach kaplicy polnej (5), która miała zapewne zrekompensować miejscowym brak kościoła. Sprawa ta ‚gryzła’ też 200 lat później innych Gliwiczan, którzy na nowo odkryli relikty zanikłej czechowickiej świątyni 😉 (hic!).

Ale wracając do samej monety… (…) drewniany wóz podskoczył na obłym kamieniu, wystającym niczym koci łeb z piaszczystej nawierzchni traktu. Podskoczył woźnica, podskoczyli wszyscy jadący na niedzielną mszę do łabędzkiej fary. Podskoczyła też moneta, a opuszczając szeroką kieszeń, błysnęła tylko w kącie oka wąsatego stangreta. Upadła głucho w kępy traw, w miejsce gdzie dwieście lat później odnajdzie ją dwóch miejscowych pasjonatów….(…)

RZ

Literatura:

  • (1) B. Nietsche, Historia Miasta Gliwice, tłum. S. Rosenbaum, opr. nauk. B. Tracz, Gliwice 2011, s. 180
  • (2)P. Boroń, Burmistrzowi Gliwic do 1808 r., Gliwice 2019, s. 222-230.
  • (3) J. Kwak, Miasta księstwa opolsko-raciborskiego w XVI-XVIII wieku, Opole 1977, s. 15.
  • (4)O. S. Popiołek, Bunty chłopskie na Górnym Śląsku do roku 1811, Warszawa 1955, s. 62–63
  • (5) ks. P. Górecki, Dawny (już nieistniejący) kościół w Czechowicach –historyczna prefiguracja kościoła św. Jerzego w Łabędach (w:) Łabędy. Dzieje miejscowości i parafii, red. ks. A. Hanich, S. Rosenbaum B. Tracz, ks. Piotr Górecki, Gliwice -Łabędy 2017, s. 378.

4 myśli w temacie “1772”

  1. „…jadący na niedzielną mszę do łabędzkiego Św. Jerzego. ” -mały anachronizm. Łabędzki św. Jerzy powstał w 1939 roku, a ten drewniany wóz jechał z pewnością do kościoła pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, który był wówczas jedynym łabędzkim kościołem.

    Polubienie

  2. Widza że mocie piykno mapa. Moj przodek z Czechowitz był u Weleczka Waldjägerem około 1850 roku, w rewirze Grabina. Niestety nie wiem gdzie ta Grabina w okolicach Łabęd sioę znajduje ? Może mocie to gdzieś na starej mapie ? Znalazłem jednie blisko Toszka.

    Polubione przez 1 osoba

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.