Parę tygodni temu, w jednym z postów pisałem, że udałem się na niezwykle ciekawą wycieczkę w rejon Pilchowic, Nieborowic i Stanicy z miejscowymi miłośnikami historii (tu link: https://archeozr.wordpress.com/2018/05/09/na-nieznanych-wodach/ ). Ale nic tak nie pobudza apetytu odkrywców jak przejście od słów do czynów 😉 Pragnę zatem donieść, że wyprawa ta zaowocowała wspólną, społeczną akcją badawczo-weryfikacyjną, w której wzięły udział: GPA, członkowie Stowarzyszenia Pilchowiczanie Pilchowiczanom oraz grupka pasjonatów przeszłości Górnego Śląska.

Korzystając z podkładów ze skaningu laserowego powierzchni Ziemi dostępnych na portalu http://www.geoportal.pl oraz wiedzy terenowej moich współpracowników podjęliśmy misję weryfikacji jednej z czytelnych anomalii terenowych. Chcieliśmy ustalić genezę jej powstania, tzn. w najprostszych słowach: to, czy jest ona śladem działalności człowieka. W terenie anomalia ta to nic innego jak w miarę regularny pagórek o średnicy u podstawy ok. 40 m, wysoki na ok. 2-3 m, zlokalizowany na zachód od Nieborowic w niewielkiej odległości od dawnego traktu z Rud Raciborskich w kierunku Gliwic. Jest on obecnie mocno zalesiony, a od jego południowej strony przylega łąka z niewielkim mokradłem. Podejrzewaliśmy, że powstanie wyniesienia wiązać się mogło z istnieniem tu średniowiecznej siedziby rycerskiej w formie drewnianej wieży na kopcu ziemnym – typowej dla okresu XIII-XV w. na Górnym Śląsku i nie tylko. Regularność wyniesienia i jego położenie wskazywały na taką właśnie jego funkcję w przeszłości.
http://mapy.geoportal.gov.pl/imap/?locale=pl&gui=new&sessionID=4011711
Po uzyskaniu wszystkich stosownych Pozwoleń, od właścicieli terenu oraz Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków (którym w tym miejscu serdecznie dziękuję w imieniu ekipy za pomoc i wsparcie!) założyliśmy dwa wykopy sondażowe – na kulminacji interesującego nas kopca oraz u jego podstawy. Dodatkowo teren pagórka oraz jego najbliższe otoczenie objęliśmy poszukiwaniami przy użyciu detektorów metali, w celu namierzenia przedmiotów metalowych, związanych z funkcjonowaniem ewentualnej rezydencji rycerskiej.
Wykopy, które założyliśmy w obrębie domniemanego stanowiska archeologicznego niestety nie potwierdziły naszej hipotezy. Mimo ogromnego zapału i najszczerszych chęci nie znaleźliśmy tu siedziby, której poszukiwaliśmy. Kopiec to forma naturalna. Cóż archeologia bywa czasem ‘okrutna’, podobnie jak piłka nożna – co słyszę ostatnio często w telewizji z racji rosyjskiego mundialu (ciekawe, że w kontekście biegających po boisku 22 milionerów! ;)). Prace poszukiwawcze dostarczyły nam jednak kilka różnych przedmiotów – fragmentów podków, być może elementów rzędu końskiego oraz tajemniczą blaszkę z numerem ‘8445’ (może ktoś będzie wiedział co to za identyfikator – proszę o informację w komentarzach ;). Przedmioty te związane są być może z biegnącym nieopodal traktem, o którym wspominałem, a być może też z wykorzystywaniem rolniczym tego terenu w przeszłości? W każdym razie wszystkie znaleziska namierzaliśmy przy pomocy gps, aby były zlokalizowane przestrzennie.
Mimo braku spektakularnych sukcesów naszej nieborowickiej ekspedycji, ten czas wykorzystaliśmy wybornie! Były rozmowy o historii, o znaleziskach, o ciekawych miejscach nad rzeką Bierawką, wspólna kontemplacja niewątpliwie pięknej tutejszej przyrody i budowanie kolejnych planów archeologicznych 😉 Wszystko to sprawia już teraz, po zakończeniu Ekspedycji Nieborowice, że nasz zapał badawczy, chęć odkrywania tego co nieodkryte i poziom wrażliwości na dzieje Górnego Śląska mają się bardzo dobrze i być może jeszcze w tym roku przekujemy to w kolejną misję archeologiczną! Nie skłamię również, jak stwierdzę, że nasza akcja przyniosła jednak jakiś efekt. Jeden ciekawy obiekt w tym rejonie mamy już zweryfikowany, co też jest wiedzą nabytą, która nie zginie, będzie ‘przelana na papier’ i zostanie w spadku naszym potomnym. Sprawozdanie z prac trafi oczywiście do archiwum Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Katowicach.

Super extra
PolubieniePolubienie
Ta znaleziona metalowa blaszka to górniczy znaczek ewidencyjny z którejś okolicznych kopalń, tak zwana „marka”. Kształt oznacza odpowiednią zmianę roboczą: A, B, C, D a wybity na nim numer odpowiada numerowi ewidencyjnemu górnika. Znaczki pobierane były w markowni przed zjazdem i oddawane obowiązkowo po wyjeździe z dołu. Brak znaczka w markowni po zakończonej zmianie sugerował zaginięcie pracownika i uruchamiał procedurę poszukiwawczą. Takie „marki” miały kształt okrągły – zm. A, trójkątny, kwadratowy lub taki jak został znaleziony. Należy go datować na XX wiek.
PolubieniePolubienie
Już to ustaliłem, ale bardzo dziękuję za odpowiedź!
PolubieniePolubienie